Niedawno przedstawiliśmy na blogu subiektywny ranking najpiękniejszych warszawskich kamienic. Wszystkie wymienione na tej liście budynki były zrewitalizowane. W Warszawie nie brakuje jednak wspaniałych domów, które niszczeją i czekają na remont. W związku z tym nie olśniewają od pierwszego wrażenia, jak kamienice z poprzedniego rankingu, lecz wciąż widać na nich ślady dawnej świetności. Te budynki budzą chyba jeszcze więcej emocji, widać na nich upływ czasu, lata zaniedbań, a jednocześnie mają swój charakter. Na początek proponujemy 5 kamienic, które jeszcze nie doczekały się remontu, mamy nadzieję, że pomożecie nam rozwijać ten ranking!
1. Kamienica Leona Breslauera, Górnośląska 22
W aplikacji City Talks nazwaliśmy ją secesyjną perłą, bo gdy się wpatrzymy w elewację budynku dostrzeżemy wiele motywów roślinnych, rzeźb i ornamentów, które kojarzą się z ogrodem. Kamienica powstała w 1904 roku i cudem przetrwała II wojnę światową. W czasie powstania ulica Górnośląska mocno ucierpiała, pożary strawiły wiele budynków, ale secesyjna perła ocalała. Obecnie jest opustoszała, nie wiadomo więc przed kim strzegą wejścia do kamienicy kamienne skrzaty. Może pilnują witraży?
2. Kamienica Romualda Nazimka, Inżynierska 9
Praskie bramy owiane są legendą. W przejeździe bramnym kamienicy przy Inżynierskiej 9 możecie spotkać aniołki wymalowane na sklepieniu i jest to zaledwie przedsmak tego, co można znaleźć pod tym adresem! Czteropiętrowa okazała kamienica powstała w 1912 roku. Dziś nadal imponuje swoją wysokością, ale niestety, straciła większość zdobień z elewacji. Zachowały się jedynie pilastry oraz oryginalne zwieńczenie z datą powstania budynku. W niektórych mieszkaniach zachowała się jeszcze oryginalna sztukateria przy suficie, a na klatkach schodowych znajdziemy fragmenty oryginalnych kafli. W kamienicy wymieniono okna, może więc cały dom doczeka się wreszcie zasłużonego remontu?
3. Kamienica Jana Helda, Wileńska 13
Musisz przejść na drugą stronę ulicy i z odległości spojrzeć na elewację tej kamienicy, inaczej przejdziesz obok niej obojętnie, bo wyda ci się kolejnym zaniedbanym praskim domem. A tym czasem żeliwne zdobione balustrady balkonów oraz w całości zachowane pasmo dekoracyjne na ostatniej kondygnacji świadczą, że kiedyś była to reprezentacyjna kamienica. Nadal jest, chociaż przydałaby się jej sensowna renowacja! A w ramach ciekawostki zdradzimy Wam, że po wojnie przez chwilę mieściła się tu siedziba ambasady ZSRR.
4. Kamienica Martensów i Daabów, Stalowa 28
Spójrz tylko na dekoracje zdobiące fasadę tej kamienicy. Kiedyś tak wyglądało wiele praskich domów. Większość z nich, choć przetrwała dwie wojny światowe, w czasach PRL-u straciła zdobienia nadające im urok. Ówczesnym władzom eleganckie przedwojenne budynki kojarzyły się z burżuazją. Dom, który podziwiasz, zbudował w roku 1890 Leopold Daab, znany warszawski przedsiębiorca, który na przełomie XIX i XX wieku zainwestował w kilka nieruchomości na Pradze.
5. Kamienica Chaima Gerkowicza, Żelazna 66
Wybudowana w 1911 r. przez Henryka Spigelmana, wyróżniała się secesyjnymi ozdobami, kutymi balkonami i zdobioną mozaikami bramą. Jej właścicielem był Chaim Gerkowicz. W czasie wojny znalazła się w obrębie getta i to cudem ocalała czasy getta oraz powstania warszawskie. Niestety dziś wygląda koszmarnie, opustoszała, pozbawiona tynku, dawnych ozdób. Wystarczy jednak zajrzeć przez kraty do bramy, by domyślić się, jak pięknie było tu dawniej. W bramie wciąż widać oryginalne kafle. Pomimo że budynek wpisany jest do ewidencji zabytków, a miasto objęło go programem rewitalizacji, to nie widać śladu jakichkolwiek działań, które mają uchronić go od kompletnej ruiny.